Warsztaty wycinanki nie tylko żydowskiej
Wycinanka nie tylko żydowska Wycinanka to jedna z wielu technik graficznych. Pejoratywnie rzecz biorąc jest to „sztuka marnowania papieru”. Pierwsze wycinanki musiały pojawić się w Chinach, skoro to tam dokonał się wynalazek papieru. W miarę jak ten surowiec trafiał na zachód, wycinanka pojawiała się w innych kulturach, ale zawsze musiało to być zajęcie dla elit. Większą popularność uzyskała kiedy papier stał się tani. W wycinance chodzi o to aby z kartki papieru odrzucić więcej niż połowę w taki sposób, aby reszta była w jednym kawałku. Jako technika graficzna wycinanka rządzi się pewnymi prawami. Po pierwsze linie tworzące wzór muszą posiadać różną grubość. Powinny one łączyć się z sobą w wielu punktach. Podczas wycinania na początku usuwa się drobne elementy i stopniowo przechodzi do większych.
Do wykonania wycinanki należy używać bardzo ostrych narzędzi. Mogą to być nożyczki, skalpele, nożyki modelarskie. Dawniej stosowano również nożyce do strzyżenia owiec. Filigranową rzeźbę można wykonać nawet przy użyciu piły mechanicznej, wszystko zależy od umiejętności posługiwania wybranym przez siebie narzędziem. Istotą wycinanki jest powtarzalność wybranych wzorów, za którą nie zawsze musi iść dążenie do symetrii. Dlatego papier składa się na dwa razy, jeśli chcemy uzyskać robiącą ostatnio furorę wycinankę żydowską. Pierwotnie miały one spore znaczenie religijne. Teraz jednak, na modłę amerykańską, powinno się je traktować jako świeckie dzieło sztuki inspirowane kulturą żydowską. To pozwala nam w pewnym stopniu uwolnić wodze fantazji. Oto dzieła wykonane przez Piotra Grzegorzka, w latach 2007 – 2008. Należy traktować je w taki właśnie sposób. Autor preferuje wycinankę nie kolorowaną umieszczaną docelowo na barwnym tle.
Ten sam sposób składania papieru można zastosować, jeśli chcemy uzyskać jakąkolwiek inną wycinankę. Oto kolejne dzieła Piotra Grzegorzka wykonane w latach 2007 – 2008.
Zacznijmy od Studium perspektywy. Na tym obrazku mamy drzewa tworzące aleję wzdłuż drogi, a na horyzoncie znajduje się rząd chałup na tle lasu.
A teraz Halloween. Tutaj dwie wiedźmy biją się nad wielką dynią. Specyficzny klimat tworzą tu mniejsze dynie, czaszki, koty i nietoperze. Pewne ożywienie dają kwiaty dyni.
Do wycinanki bardzo dobrze nadaje się motyw serca. Oto Walentynka. Tu mamy pokazane różne oblicza miłości, wszak jest w niej coś anielskiego, coś diabelskiego.
A oto ilustracja inspirowana dziełem Juliana Ejsmonda "Baśń o ziemnych ludkach" (1914 r.) , lektury szkolnej obowiązującej dawno, dawno temu w odległym PRL-u. To takie radzieckie krasnoludki, które na zimę chowały się pod korzeniami wielkiego drzewa.
Tu pojawia się dwugłowy orzeł, niedźwiedzie oraz łby łososi.
Tu został przetworzony motyw dalekiej podróży, czyli wizji po spożyciu środków odurzających.
|